Para buch, czyli proces rekrutacyjny w Kanadzie



Głowa paruje od nadmiaru informacji i nowej wiedzy. Puff. Uff. Jak gorąco!

Proces aplikacyjny w Kanadzie może sprawić dużo nerwów, bo tak bardzo różni się od tego w Polsce. Trzeba naklikać się w wiele różnych ofert, wczytać w pożądane kwalifikacje i pogimnastykować nad kolejną zmianą listu motywacyjnego pod nowego pracodawcę. A potem spersonalizowaniem maila i naciśnięcia 'wyślij' z nadzieją na szybką odpowiedź.

Oczywiście bywają 'złote strzały', czyli wchodzisz np. do sklepu, pokazujesz swoje CV i bam, nagle masz pracę, ale nie czarujmy się - lepsze stanowiska wymagają lepszego przygotowania. I mówiąc o przygotowaniu, mam na myśli naprawdę poważne sprawdzenie firmy, zbudowanie efektywnego networkingu i podszlifowanie swojego profilu na Linkedin.

SZUKANIE

1. Resume /rɪˈzjuːm/*

Pierwsza ważna rzecz to CV, czyli w Kanadzie bardziej znane jako "resume". Najczęściej jednostronicowe podsumowanie dotychczasowego życia - dane kontaktowe, doświadczenie (nie tylko płatna praca, ale także wolontariat!), wykształcenie i umiejętności.


2. Skills

Podstawą resume jest ukazanie siebie w jak najlepszym świetle, z konkretnym przykładami umiejętności i atrakcyjnych sukcesów. Ale o tym przecież uczymy się już w Polsce, więc to jasne.
Ale w Kanadzie naprawdę liczy się sposób w jaki je opiszesz. Strona Job Hero posiada ogromną ilość przykładowych resume i listów motywacyjnych. Polecam, jako ogromne kompendium kwalifikacji. Przeglądając ją osobiście, nie spodziewałam się, że posiadam aż tyle, tak precyzyjnie i profesjonalnie opisanych umiejętności. To motywuje do działania i sprawia, że aż sami siebie chcemy zatrudnić!

3. No photos please!

Ale czy wiecie, że w takim resume nie powinno znaleźć się zdjęcie waszej ślicznej buzi ani informacja o stanie cywilnym? Zapomnijcie też o tym, żeby podać datę swojego urodzenia. To są kwestie nieważne dla waszego przyszłego pracodawcy. Dlaczego? A dlatego, że w Kanadzie każdy proces rekrutacyjny ma być równy i nie ma odbywać się na zasadzie stereotypów. To miłe, że najważniejsze jest rzeczowe sprawdzeniu przyszłego pracownika, a nie ocena na zasadzie jego aparycji czy wieku.

*Piękną infografikę na temat jak łatwo zbudować kanadyjskie resume zrobiła Kasia z bloga "Kanada się nada". Ściąga tutaj. Polecam!





INTERVIEW

Magiczne interview to twój czas na pokazanie jak świetnie radzisz sobie w kanadyjskim small-talk i jak dobrze potrafisz się zaprezentować. W Kanadzie praktykowane są różne rodzaje rozmów. Oto kilka, które poznałam na własnej skórze.

1. Interview twarzą w twarz z pracodawcą. On przewraca w dłoniach twoje resume, pyta o doświadczenie w danej branży, mówi jakie są jego oczekiwania, zgadzacie się co do stawki i od jutro przychodzisz pracować. Ta-dam.
Poziom trudności: łatwe
Czas trwania: krócej niż pół godziny

2. Interview grupowe polega na niejakim zaoszczędzeniu czasu, przynajmniej z punktu widzenia managera. Jury złożone jest z dwóch kierowników, a do tego trójka rekrutowanych osób. Do każdego z zaproszonych skierowane jest to samo pytanie, ale wszystko odbywa się w dość przyjaznej i swobodnej atmosferze. Na skórze czuć jednak oddech konkurencji.
Story-telling odgrywa tu ogromną rolę, czyli pamiętajcie, żeby mówić, mówić, mówić. Tylko konkretnie. I oczywiście się uśmiechać. Potem ewentualny czas na rozwiązanie zadań - np. masz chwilę na przyniesienie swojego ulubionego przedmiotu z półki. A teraz spróbuj go sprzedać. Idealne zadanie dla przyszłego pracownika sklepu np. z pamiątkami.

Odpowiedź na temat wyniku rozmowy uzyskujesz w przeciągu tygodnia. Elegancko. Mailowo.
Poziom trudności: średnie
Czas trwania: 1 godz.

3. Interview rozbudowane wymaga czasochłonnego przygotowania. Oczywiście jeśli czujesz się dobrze w danej branży i uważasz, że wiesz wszystko, pracochłonność ciebie nie dotyczy. Ale nawet krótkie przeglądnięcie strony internetowej danej firmy może pomóc.

Jeśli natomiast chcesz poznać swojego przyszłego pracodawcę, to postaraj się go dobrze rozpracować - poznać cele strategiczne, przeczytać pobieżnie raporty z zeszłych lat, zobaczyć jak firma prezentuje się w mediach społecznościowych, przeczytać jej artykuły/publikacje.

Poza szukaniem odpowiedzi w internecie, przydatny jest też spacer do miejsca, do którego aplikujesz. Po prostu tam pójdź i spróbuj popytać np. sekretarki albo innych pracowników. Nie bój się. W Kanadzie nie jest to traktowane jako szpiegowanie, ale networking. W ten sposób budujesz swoją wiedzę na temat tej firmy. I zaufaj mi, jedno z pierwszych pytań jakie może się pojawić na rozmowie to: opowiedz w jaki sposób przygotowałeś się do tego interview. Wtedy jak z rękawa możesz sypnąć nawet imionami obecnych pracowników. To punktuje.

Przygotuj się też na pytania behawioralne, czyli takie które polegają na opowiedzeniu historii z naszego pracowniczego życia i zweryfikowaniu umiejętności widocznych w resume. Dodatkowo jest to najlepszy sposób na pokazanie, jak radzisz sobie w kryzysowych sytuacjach, albo z niemiłymi klientami, czy wrednymi współpracownikami. Przed rozmową wypisz kilka najważniejszych wydarzeń, które dobrze pamiętasz - niekoniecznie związanych z daną branżą. I napisz jakie konkretne sukcesy i umiejętności udało ci się nabyć dzięki temu wydarzeniu. To pomoże ci sprawniej odpowiadać na pytania, zamiast strzelać oczami w naszego rekrutera.

Odpowiedź z wynikiem możesz otrzymać w ciągu tygodnia, czasem dłużej. Mailowo albo telefonicznie.
Poziom trudności: trudne
Czas trwania: ponad 1,5 godz.




REFERENCJE

Pamiętaj, że ważne jest też podanie kilka referencji - czyli kontaktu do osób, które cię znają i mogą dobrze zareklamować. Najlepiej jeśli są to osoby już z Kanady.

Jak to zrobić skoro dopiero co przyjechałeś i nie masz takich możliwości? Spróbuj swoich sił w wolontariacie. Jakimkolwiek. Może akurat rozpoczyna się festiwal filmowy, albo szukają kogoś do pomocy w bibliotece? A może jest obok ciebie organizacja dla imigrantów, gdzie możesz się wkręcić? Każdy kontakt się przyda!


PODZIĘKOWANIE

Po rozmowie, najlepiej w ciągu 24 h taktowne jest wysłanie podziękowania za poświęcony czas. To pomaga nas lepiej zapamiętać przyszłemu pracodawcy. Pamiętaj, żebyś w takim wypadku poprosił o wizytówkę rekrutera, zanim wyjdziesz z rozmowy.




Nie bój się potknięć. Warto próbować. Czasem oczekiwanie na zaproszenie na rozmowę to kwestia godziny od kliknięcia magicznego 'wyślij', albo dwa tygodnie. Albo czasem kwestia głuchej ciszy. Co ważne, nie zniechęcaj się, ale cierpliwie czekaj i próbuj.
Bo jak już pokona się wszystkie schody na drodze do wymarzonej pracy, satysfakcja która przychodzi potrafi wiele dobrego zdziałać. No i życie imigranta w końcu zacznie nabierać kolorów.



Komentarze

  1. Ciekawy wpis i bardzo wyczerpujący :) plus bardzo fajne zdjęcia. Czekam na kolejne!
    Ps: Z tym "resume" ('rezjumei/) i wymową z gwiazdką to specjalnie podajesz wymowę do czasownika, czy się jakiś błąd wkradł. Ja się nie znam, może miałaś taką intencję, jak tak to "olej"moje pytanie. Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć! Gwiazdka jest jako odnośnik do bloga Kasi "Kanada się nada", a zapis podałam z zamysłem w formie fonetycznej. Może rzeczywiście wygląda to jako błąd? Spróbuję to estetycznie naprawić :)
      Dzięki !
      Pozdrawiam i zapraszam znów!

      Usuń
  2. Ślicznie dziękuję za linka do mnie! Pewnie, że warto próbować i nie zrażać się odmowami. Dodam od siebie, że pomocny jest też profil na LinkedIn - wygląda profesjonalnie nawet jeśli zwykle nie rekrutuje się w jakieś branży poprzez social media. Serdeczności z Vancouver! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Potwierdzam, że profil na Linkedin jest bardzo pomocny! Dzięki Kasiu!

      Usuń
  3. troszkę nie na temat ale kocham Cię :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty